Jak już wspominaliśmy, w ostatnim czasie na wokandach wydziałów cywilnych królują sprawy frankowe, szacuje się, że w Polsce prowadzonych jest około 70 tysięcy tego rodzaju spraw, a liczba pozwów wpływających do sądów w całej Polsce stale rośnie. Na domiar złego, postępowanie frankowe może trwać nawet do kilku lat (przed sądem I, a następnie II instancji), tak więc polskie sądy są zasypane roszczeniami frankowiczów.
Co ważne, aż 98% wszystkich spraw frankowych prowadzonych przed polskimi sądami kończy się wyrokiem korzystnym dla kredytobiorców, jednak druga strona medalu jest taka, że w zasadzie w każdym przypadku przegranej sprawy, banki składają apelację do sądu wyższej instancji, ponieważ, jak powszechnie wiadomo korzystny dla kredytobiorcy wyrok w I instancji i unieważnienie lub odfrankowienie kredytu frankowego to dla banku gigantyczna strata kapitału.
Po ogłoszeniu wyroku I instancji każda ze stron sporu ma możliwość złożenia do sądu wniosku o uzasadnienie wyroku, termin jest zależny od rodzaju posiedzenia, w przypadku posiedzenia niejawnego, strony mają na to 7 dni od dnia doręczenia wyroku , w przypadku rozprawy natomiast, 7 dni od ogłoszenia wyroku. Sąd ma, co do zasady, dwa tygodnie na sporządzenie uzasadnienia wyroku.
Jeśli chodzi o termin na złożenie apelacji, jego bieg rozpoczyna się wraz z otrzymaniem przez wnioskującego uzasadnienia. Strona ma na złożenie apelacji 14 dni od dnia doręczenia uzasadnienia wyroku. Jeżeli strona złoży apelację, sąd I instancji przekazuje sprawę do sądu II instancji, na co potrzebuje najczęściej około miesiąca.
Po złożonej przez bank apelacji kredytobiorca ma dwa tygodnie od dnia doręczenia odpisu apelacji na ustosunkowanie się do zgłoszonych przez bank zarzutów i ich zakwestionowanie. Niestety, ponowne rozpatrzenie sprawy w II instancji wydłuża proces odzyskania przez kredytobiorcę nienależnie pobranych przez bank środków nawet o rok. Co jednak jest ważniejsze, to fakt, że sprawa apelacyjna, to ostatni krok na drodze do odzyskania nienależnie pobranych przez bank środków, z racji, że wyrok wydany przez sąd drugiej instancji jest już wyrokiem prawomocnym.